czwartek, 28 września 2017

Witamina C

SKLEP

Wstań! Siedzenie jest przyczyną chorób



Ostatnio zachęcałam do oglądania filmu, czytania. To przyjemne zajęcia, ale połączone z niezdrowym siedzeniem. Mimo że przyjemne, siedzenie bardzo niekorzystnie wpływa na nasze zdrowie. Niby wszyscy wiemy, że ruch to zdrowie, ale i tak całymi godzinami tkwimy na krzesłach, fotelach, kanapach....


Nasi praprzodkowie nie mieli takich sprzętów, więc natura przystosowała człowieka do pozycji stojącej. I niewiele się od tej pory zmieniło. Poza tym, że wymyśliliśmy sobie krzesło i zaczęliśmy pracować siedząc.
Co nam grozi? Niestety dużo: (warto zobaczyć TUTAJ)

  • problemy z kręgosłupem,
  • otyłość
  • celulit
  • żylaki
  • hemoroidy
  • zaparcia
  • zwyrodnienia
  • migreny
  • zwiększenie ryzyka cukrzycy typu 2 
  • itd
Ze statystycznego punktu widzenia siedzenie jest co najmniej równie groźne, jak palenie papierosów. Godzina siedzenia skraca życie o 22 minuty, a jeden papieros – o 11 minut.


I na koniec:
Siedzenie ma wpływ nawet na mózg?! Owszem! Im więcej siedzisz, tym szybciej zbliża się do Ciebie starość. Wraz z wiekiem hipokamp, czyli Twój osobisty pamiętnik, stopniowo zmniejsza swoją objętość. To nieuniknione. Jednak jeśli czekasz na starość w wygodnym fotelu, przychodzi ona szybciej, gdyż otyłość i cukrzyca sprzyjają degeneracji hipokampu. (www)
Co możemy zrobić? Wstać z kanapy i pójść na spacer. Nie musimy od razu zostać wyczynowcami. Wystarczy zwiększyć codzienną aktywność - spacer, rower zamiast samochodu. Póki pogoda sprzyja - korzystajmy - żeby na starość  nie narzekać. Bo wtedy będzie za późno....


KS

Źródła:



środa, 27 września 2017

Terapia dla każdego



Jakiś czas temu trafiłam w sieci na historię ulicznego grajka Jamesa, który zarabia na życie śpiewając na ulicach Londynu w towarzystwie kota. Rude kocisko nie dość, że piękny, to jeszcze bardzo przyjacielsko nastawiony do ludzi, stał się przebojem Internetu. Stał się również bohaterem książki i filmu.  



Ponieważ jestem chora i spędzam dużo czasu w domu film obejrzałam i wzruszyłam się. Film nie jest dziełem, ale ma bardzo mocny przekaz - zwierzęta mają ogromną siłę. Są nie tylko miłym towarzystwem dla człowieka. Potrafią, dając swoją przyjaźń, pomóc człowiekowi.



James Bowen był uzależniony, próbował wyjść z nałogu. Było mu trudno. Największym problemem byli niestety inni ludzie - z najbliższymi na czele. Ojciec Jamesa odrzucił go wiele lat temu. Wstydził się syna ćpuna, poza tym nie potrafił nawiązać zdrowej relacji. Ludzie na ulicy również uważali go za człowieka innej kategorii. 

Kto wie jaki byłby los Jamesa Bowena gdyby nie spotkał Boba - rudego kota, który z jakiegoś powodu postanowił pomóc człowiekowi. Samotność, choroba, odrzucenie pozbawiają ludzi poczucia bezpieczeństwa, potrafią skutecznie zrujnować życie. Kot i grajek zostali razem. We dwóch dali radę nie tylko nałogowi, ale również ludzkim uprzedzeniom.



Mało ludzi wie, że koty są pomocne w terapii ludzi starych, niepełnosprawnych czy chorych dzieci. Felinoterapia  jest terapią, w której głównym terapeutą jest kot. Nie każdy się do tego nadaje, ale wiele kotów ma naturalne predyspozycje. Felinoterapia ma ona zastosowanie w przypadku takich chorób jak: nadpobudliwość, ADHD, autyzm, zespół Aspergera, zespół Downa, zaburzenia zachowania i emocji, zaburzenia lękowe, nieśmiałość i zahamowanych społecznie, depresja, choroba Alzheimera, różne inne choroby psychiczne, uszkodzenia słuchu, uszkodzenia wzroku, dystrofia mięśniowa, artretyzm itp.




Jestem wielką miłośniczką kotów i szczęśliwą posiadaczką dwóch. Każdemu polecam - bez względu na stan zdrowia - jako przemiłą formę odskocznię od codziennych problemów. Jeżeli to za dużo, to przynajmniej na jesienne popołudnia polecam film i książkę. Książka jeszcze nie przeczytana, ale czeka już w kolejce - więc póki co nie recenzuję - ale film bardzo przyjemnie się ogląda i wbrew pozorom nie jest to błaha familijna historia.


KS


piątek, 22 września 2017

Imbir na przeziębienie



Zaczęły się infekcje. Zimny koniec lata i początek jesieni spowodował, że zaczęliśmy kichać, kaszleć... Niby nie koniec świata, ale przyjemne nie jest. Jak sobie pomóc? Zanim infekcja się rozwinie warto spróbować ratować się rozgrzewającymi, naturalnymi środkami. Do apteki zawsze zdążymy.
Polecam imbir. Smak ma oryginalny, ostry, ale można polubić. Oczywiście mam na myśli imbir świeży - korzeń (kłącze). W połączeniu z innymi, lubianymi dodatkami, picie herbaty z imbirem sprawia nie tylko przyjemność, ale jest także pomocne w przeziębieniu.




Imbir działa rozgrzewająco, zwiększa wydzielanie potu, działa przeciwzapalnie i odkażająco. Koi bóle gardła, które niejednokrotnie towarzyszą przeziębieniu, łagodzi kaszel oraz poprzez intensywny smak i zapach, pomaga uporać się z uporczywym katarem.
Można także dodać imbir do kawy. Ciekawa propozycja - smaczna i zdrowa.


Wszystkim życzę zdrowia!

KS