Niemiecki lekarz psychiatra, Alois Alzheimer w 1906 roku opisał nową chorobę. Określił ją
jako "chorobę zapomnienia". Choroba Alzheimera polega na stopniowym obumieraniu
komórek nerwowych w mózgu (neurodegeneracja). Jest to najczęstsza forma
demencji u osób starszych, zwykle po 65. roku życia. Liczba chorych wg. danych
WHO/ Eurostat, 2014 w Polsce to ponad 250 tys.a na świecie jest to około 30
mln. osób. Alzheimer jak na razie jest nieuleczalny i często wyklucza chore
osoby z samodzielnego funkcjonowania. Są preparaty, które łagodzą objawy choroby
i pozwalają na poprawę aktywności mózgu oraz zmniejszają niektóre zaburzenia
psychiczne. W konsekwencji jednak, taka osoba nie może sama funkcjonować,
potrzebuje wsparcia i ciągłej opieki. Objawy choroby Alzheimera można podzielić
na etapy. Etap wczesny: utrata
świeżej pamięci, niemożność przyswajania i zapamiętywania informacji, problemy językowe ( szukanie słów ), zmiany
nastroju i osobowości. Etap pośredni:
całkowita utrata zdolności zapamiętywania i odtwarzania nowych informacji,
upośledzenie pamięci o dawnych zdarzeniach, poczucie zagubienia
i bezcelowe wędrowanie w znanym otoczeniu, nieprzyjazne zachowanie w stosunku
do osób z tego otoczenia. Etap późny:
niezdolność do chodzenia i wykonywania prostych czynności, zanik umiejętności
jedzenia i połykania, brak kontroli nad zwieraczami, zanik mowy. Etap końcowy: śpiączka w trakcie której
chory umiera, zazwyczaj z powodu infekcji.
To, co dzieje się w mózgu podczas
rozwoju choroby Alzheimera, ma początek jeszcze wtedy, kiedy jesteśmy w pełni
sił. Jednakże zaburzenia pamięci, zapominanie gdzie zostawiło się klucze,
trudności w przywołaniu czyjegoś imienia itp. objawy mogą być naturalną
konsekwencją starzenia się mózgu, niekoniecznie prowadzącą do Alzheimera. Grupa
specjalistów z Australii i Wielkiej Brytanii oszacowała, że nawet 23% osób
starszych ze zdiagnozowaną demencją w rzeczywistości jest całkowicie zdrowych. Tylko
u 15% osób mających łagodne zaburzenia
poznawcze rozwinie się pełnoobjawowa choroba Alzheimera, natomiast u
40-70% choroba nie postępuje, a nawet można zaobserwować poprawę. Zapewne
niewiele osób zdaje sobie sprawę, że wprowadzając niewielką rewolucję w swoim
życiu teraz, zanim pojawią się pierwsze zmiany neurologiczne i objawy demencji,
można sprawić, że ta ciężka choroba nigdy nas nie spotka.
Co w takim razie należy zrobić, aby w przyszłości być
mniej narażonym na chorobę Alzheimera?
2. Dużo się ruszać - ryzyko choroby obniża się wówczas aż dwukrotnie. Nie trzeba uprawiać forsownych treningów, należy jedynie ćwiczyć regularnie. Wystarczy codziennie przespacerować się 1-1,5 km, pobiegać albo pojeździć na rowerze. Lepiej też nie unikać prac domowych - gotowania, zmywania naczyń lub odkurzania, bo każda, nawet taka codzienna aktywność fizyczna zwiększa zapotrzebowanie komórek na tlen, a to ma dobroczynne działanie na mózg.
3. Dbać o dietę - to, co jemy, wpływa na nasze możliwości poznawcze, czyli myślenie, skupianie uwagi, zapamiętywanie. W rozwoju Alzheimera dużą rolę odgrywa ilość białka beta-amyloidu we krwi - trzeba ją obniżać. Najlepiej służy do tego dieta śródziemnomorska, z dużą ilością oliwy z oliwek, ryb, orzechów, warzyw, owoców, pełnoziarnistego pieczywa. Zawiera zbawienne kwasy tłuszczowe omega-3. Wystarczy dziennie spożywać gram tych kwasów, a ryzyko zachorowania na Alzheimera spada aż o 30 proc.
4. Zrezygnować z pokarmów bogatych w węglowodany - dzięki temu zmniejszy się znacznie poziom cholesterolu we krwi, a to podstawowy czynnik ryzyka choroby neurologicznej, która niszczy pamięć i osobowość człowieka. Cholesterol osłabia i odpowiada za uszkadzanie naturalnej bariery ochronnej krew-mózg, która ma za zadanie chronić centralny układ nerwowy przed mikroorganizmami i toksycznymi substancjami. Dlatego dieta niskocukrowa jest naszym sprzymierzeńcem.
5. Polubić sok z jabłek - naukowcy z Uniwersytetu Stanu Massachusetts w Lowell udowodnili, że substancje zawarte w tym napoju zapobiegają związanemu z wiekiem osłabieniu i zaburzeniom pamięci, bo zmniejszają ilość związków odpowiedzialnych za tworzenie się toksycznych dla komórek nerwowych złogów w mózgu. Zaleca się picie przynajmniej jednej szklanki tego soku dziennie.
6. Utrzymywać sprawność intelektualną - warto mieć hobby, rozwijać zainteresowania. Może to być choćby rozwiązywanie krzyżówek, zagadek logicznych, łamigłówek, sudoku, rebusów, gra w karty czy szachy. Ważne jest, aby nie ograniczać aktywności umysłowej. To właśnie ona powoduje tworzenie nowych połączeń między komórkami nerwowymi i w ten sposób chroni mózg przez zmniejszaniem objętości.
7. Pielęgnować przyjaźnie, zawierać nowe znajomości - szerokie kontakty towarzyskie i duże grono znajomych stymulują nasz mózg. Szczególnie wspólne działania, akcje czy choćby rozmowy, nawet przez telefon komórkowy. Ostatnie badania naukowców wskazują, że długotrwałe działanie fal elektromagnetycznych emitowanych przez telefony komórkowe wzmacnia pamięć. Dzieje się tak, bo fale powodują rozkład szkodliwych dla mózgu złogów amyloidowych w postaci tzw. blaszek starczych. W ten sposób zabezpieczają komórki nerwowe przed uszkodzeniami, a to opóźnia proces dewastacji mózgu.
8. Nie rezygnować z alkoholu - brzmi to zadziwiająco, lecz chodzi o spożywanie niewielkich ilości, np. wina. Jeden kieliszek dziennie pomaga zachować dobry stan fizyczny i psychiczny, pozytywnie wpływa na układ krążenia. Trzeba jednak uważać, by się nie uzależnić od alkoholu i spożywać go z umiarem, bo z kolei picie już trzech drinków dziennie działa odwrotnie i znacznie przyśpiesza rozwój demencji.
9. Nie zapominać o kawie - kofeina jest wrogiem cholesterolu, stoi na straży bariery krew - mózg i chroni naczynia krwionośne. Dzięki niej do tkanki nerwowej przenikają tylko potrzebne substancje. Jeśli ktoś pije trzy filiżanki kawy dziennie, ryzyko zachorowania spada u niego o 60 proc. Ważne jest, by pijąc kawę pić także wodą niegazowaną. To pomoże nawadniać organizm, gdyż kawa działa moczopędnie i wypłukuje z organizmu minerały.
10. Stosować kurację ziołową jeśli pojawią się pierwsze objawy łagodnego zaburzenia poznawczego:
• kurkumę i kolendrę przynajmniej dwa razy w tygodniu - obie te przyprawy znacznie obniżają poziom cholesterolu we krwi, zapobiegają też odkładaniu się blaszek amyloidowych, czyli starczych. To właśnie owe blaszki powodują zmiany neurologiczne w mózgu i demencję. Kurkuma i kolendra potrafią je rozpuszczać. Kurkuma nadaje potrawom gorzkawo-pikantny smak i zabarwia je na żółto. Natka kolendry (nazywanej chińską pietruszką) jest bardzo aromatyczna, nadaje się do marynat mięs i ryb oraz do dań z pomidorami;
• szałwię - ma silne działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne; w jednym z badań porównawczych z użyciem placebo wykazano, że osoby zażywające 60 kropli olejku szałwiowego dziennie zachowały sprawność umysłową na lepszym poziomie niż osoby zażywające lek stosowany w chorobie Alzheimera - Aricept.
• miłorząb japoński - zamiast leków na receptę lekarze w Niemczech często polecają swoim pacjentom będącym we wczesnej fazie choroby Alzheimera Ginkgo biloba. Zalecana dawka dzienna to 240 mg, aczkolwiek może minąć nawet do 6 miesięcy zanim pojawi się jakakolwiek poprawa.
11. Pić zieloną herbatę - zawiera ona przeciwutleniacze, zmniejszające uszkodzenia komórek nerwowych i pobudzające tworzenie się między nimi nowych połączeń. Według naukowców nagromadzenie się wolnych rodników i żelaza w niektórych obszarach mózgu jest jedną z głównych przyczyn rozwoju chorób neurologicznych. Trzeba pić 2-3 filiżanki zielonej herbaty dziennie, by obniżyć ryzyko demencji o 70 proc.
Na podstawie: onet.pl/zdrowie; dailymail.co.uk;
oczymlekarze.pl/profilaktyka-i-leczenie
Opracowała: Grażyna Lechki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz