Marzę o truskawkach. I o lecie. Nie ma pięknijeszego okresu w roku, niż początek lata, zapowiedź wakacji, smak truskawek.....
Marzyć można zawsze, ale trzeba jeszcze chwilę poczekać na realizację. Skąd te truskawki? Pewnie brak witamin, świeżych zapachów. Na pewno nie jestem wyjątkiem, który o tej porze roku rozgląda się za świeżymi owocami i warzywami. Na półkach w supermarketach co prawda tu i ówdzie widać ładne, kolorowe owoce, ale ich smak jakoś nie przypomina tych z ogródka.....
Nowalijki od dawna budzą mieszane uczucia: z jednej strony mamy na nie wielką ochotę, z drugiej obawiamy się, tego co można zanleźć w ich składzie. Wszędzie znajdziemy informacje o składnikach niepożądanych:
młode rośliny intensywnie chłoną z gleby nie tylko korzystne substancje takie jak: wapń, magnez, żelazo, potas, selen, czy jod, ale również wbudowują w swoje tkanki szkodliwe związki. Najbardziej niebezpieczne dla naszych organizmów są: azotany, azotyny, ołów, kadm, rtęć, miedź oraz pozostałości środków ochrony roślin. Nadmiar związków azotu może być u człowieka przyczyną zatrucia, a na dłuższą metę również wywołać raka żołądka. Azotany upraszczają się w organizmie do azotynów, które przekształcają się później w rakotwórcze nitrozoaminy. Najwięcej szkodliwych substancji gromadzi się w wegetatywnych częściach roślin, czyli w korzeniach i zewnętrznych liściach. (www)
No cóż, taka perspektywa nie jest kusząca.
Jednak przedwiośnie możemy sobie jakoś dietetycznie urozmaicić. Pomidory, ogórki czy sałata jedzone w niewielkich ilościach, jako ozdoba kanapek na przykład, pewnie nam nie zaszkodzi. Możemy także - i tu już bardziej hojną ręką - wzbogacić danie ziołami z własnego ogródka na parapecie. Rzeżucha, szczypior, pietruszka, bazylia i inne.
Pielęgnacja roślin jest niezwykle prosta, pamiętajmy tylko o tym, aby miejsce dorastania naszej zieleniny było nasłonecznione, a rośliny podlewane regularnie. Efekty są błyskawiczne, pierwszy szczypior czy nać pietruszki możemy już spożywać w tydzień po posadzeniu. Warto poeksperymentować z ziołami, gdyż mają dużo witamin - szczególnie C i A. Ta ostatnia poprawia wzrok, zapewnia normalny rozrost kości i działa przeciwnowotworowo. (www)
Wielkanoc dopiero minęła i pewnie wiele osób ma jeszcze rzeżuchę. Nie tylko ładnie wygląda na stole świątecznym, ale jest bardzo zdrowa i smaczna.
Ostry smak rzeżuchy, związany przede wszystkim z obecnością związków siarki, który w większych ilościach nie odpowiada każdemu, znakomicie sprawdza się jako środek odświeżający oddech. Działa dezynfekująco, a zarazem pobudza apetyt i procesy trawienne.
Rzeżucha, nie dość, że zawiera sporo jodu, to jeszcze jest on łatwo przyswajalny. Ten pierwiastek jest potrzebny nie tylko osobom z niedoczynnością tarczycy, ale wszystkim, którym zależy na sprawnej pracy mózgu, mięśni, czy systemu termoregulacyjnego. Jod jest niezbędny w procesach rozrodczych i dla prawidłowego rozwoju dzieci.
Witamina C, witaminy z grupy B, w tym kwas foliowy, witamina A i K, a także potas, magnez, wapń, żelazo i chrom, to tylko niektóre skarby niepozornej rośliny. Zatem troszczy się o nasze oczy i krzepliwość krwi, poprawia wygląd skóry i jej przydatków (włosy, paznokcie), wspiera kości, gospodarkę hormonalną, działa krwiotwórczo, zapobiegając anemii. Obfituje w antyoksydanty, uznane za eliksiry młodości. (www)
Smacznego i na zdrowie!
Inspirujące uzupełnienie:
http://www.icreativeideas.com/13-vegetables-that-you-can-regrow-again-and-again/
KS
Inspirujące uzupełnienie:
http://www.icreativeideas.com/13-vegetables-that-you-can-regrow-again-and-again/
KS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz