https://pl.wikipedia.org/wiki/B%C3%B3l_plec%C3%B3w#/media/File:Cervical_Xray_Lower_AP_View.jpg |
Problemy związane z odcinkiem szyjnym mogą być spowodowane wielorakimi przyczynami. Związane są często z przeciążeniami statycznymi, co oznacza że w długotrwały sposób powielamy nieprawidłowe wzorce postawy ciała wymuszone pracą zawodową bądź też spowodowane niedbaniem o prawidłową postawę ciała. Te nieprawidłowe wzorce ruchowe powodują złe ustawienie głowy i szyi. Należą do nich m.in. garbienie się i wysuwanie głowy w przód podczas pracy biurowej. To z kolei niesie za sobą przeciążenia mięśniowe oraz zmianę prawidłowego wygięcia kręgosłupa szyjnego, a także ustawienia kręgów. Zmiany wywołane przeciążeniami dynamicznymi oznaczają natomiast nadmierny wysiłek mięśniowy, czyli ruchy powielane wielokrotnie. Do ruchów tych należą m.in. skręty głowy w kierunku prawym i lewym u instruktorów nauki jazdy. Wady anatomiczne to kolejne z przyczyn zwyrodnień kręgosłupa szyjnego. Należą do nich skrzywienia kręgosłupa, spłycenia bądź pogłębienia naturalnych wygięć kręgosłupa, wady genetyczne zmieniające prawidłową strukturę kręgosłupa. Problemy odcinka szyjnego mogą zaistnieć na skutek przebytych urazów np. po wypadkach komunikacyjnych w wyniku których po zderzeniu się samochodów siła uderzenia powoduje gwałtowny ruch w przód szyi i głowy. Również choroby kośćca jak gruźlica czy osteoporoza przyczyniają się do uporczywych problemów z kręgosłupem.
Te wszystkie sytuacje skutkują szybkim zużyciem się materiału kostnego kręgosłupa szyjnego. Równolegle zachodzi zmiana ustawienia krążków międzykręgowych powodujący ich odwodnienie oraz luzowanie się w przestrzeniach stawowych. To z kolei powoduje tarcie o siebie trzonów kręgów, ponieważ nie mają już prawidłowo ustawionego fundamentu jakim są krążki międzykręgowe. Owe tarcie powoduje tworzenie się dziobów kostnych – „osteofitów”. Wszystkie te czynniki łącznie doprowadzają do niestabilności odcinka szyjnego kręgosłupa i możliwości przemieszczania się krążków międzykręgowych poza obręb trzonów kręgów. Doprowadza to w ostateczności do dyskopatii z uciskiem na korzenie nerwowe odchodzące od kręgosłupa i unerwiające poszczególne części ciała. W przypadku odcinka szyjnego jest to głowa, szyja, barki i ręce. Owe wysuwanie się krążków międzykręgowych to nie jest jednak jak w powszechnym mniemaniu „wyskoczenie dysku”. Proszę pamiętać, że w Naszym organizmie wszystko ma swoje idealne miejsce. Zmiany ustawienia tkanek nie mogą spowodować że coś nam wyskoczy, bo zaraz obok nie ma pustej przestrzeni, ale inne tkanki. Krążki międzykręgowe obudowane są od góry i dołu kręgami, a od przodu, tyłu i boków grubymi i silnymi więzadłami i mięśniami. Krążki więc nigdzie nie wypadają, one jedynie zmieniają swoje ukształtowanie. Sama substancja krążków jest galaretowata po to, żeby trzony kręgów w momencie kiedy chodzimy czy pracujemy pracowały na nich jak na łóżku wodnym. Działa to na podobnej zasadzie jak wylanie napoju z pojemnika w kosmosie, gdzie nie ma grawitacji. Po rozlaniu dryfuje w powietrzu jako zwarta całość, ale przyjmuje różne konfiguracje ułożenia. Tak samo zachowują się krążki międzykręgowe, które pod wpływem przeciążeń i zmian ustawienia kręgów zmieniają swoje ukształtowanie np. bardziej się spłaszczając czy też wysuwając w którąś stronę, pozostają jednak w zwartej strukturze jako całość . Nawet w najgorszym stadium dyskopatii, kiedy dochodzi do pęknięcia krążka, kawałek krążka międzykręgowego oddzieli się od reszty, ale pozostaje w bliskim kontakcie z całością, ponieważ okoliczne tkanki oraz proces regeneracji powstałego uszkodzenia blokują możliwość oddalenia się od krążka.
Jednakże w momencie kiedy dojdzie już do zmian ustawienia krążka międzykręgowe niesie to za sobą cały szereg negatywnych skutków. Tak jak pisałem wcześniej wszystkie tkanki mają swoje miejsce w naszym ciele i w momencie gdy coś się zmienia w ich ustawieniu odbija się to na okoliczne sąsiadujące tkanki. Od kręgosłupa odchodzą włókna nerwowe unerwiające nasze ciało. Wysunięcie się krążka to wiec ucisk na nerwy. Ucisk na nerwy powoduje bóle promieniujące w tym przypadku w kierunku głowy bądź ręki aż do palców, mrowienie i drętwienie tychże okolic, nadmierne bądź coraz słabsze odczuwanie bodźców, nawet niemożność poruszania daną okolicą ciała np. ręką. W bliskości z kręgosłupem są żyły, mięśnie, tętnice, rdzeń kręgowy, układ limfatyczny stąd też zmiany dotykają wielu tkanek jednocześnie. Ucisk na rdzeń kręgowy może spowodować trwałe kalectwo. Nacisk na żyły i tętnice powoduje gorsze ukrwienie mózgu, mięśni, okolicznych narządów czy tkanek. To z kolei objawia się bólami czy zawrotami głowy, szumami w uszach, mroczkami przed oczami, trudnością w połykaniu czy niedotlenieniem. Kolejne tkanki zmieniają swoje ustawienie, swoją pracę, wpływając na sąsiednie tkanki. Zmiany kręgów szyjnych powodują nieprawidłowe ustawienia mięśni, jedne przeciążane są do granic możliwości inne osłabiane przez zmniejszenie ich pracy. Napięte mięśnie z kolei napierają na żyły, tętnice blokując ich ukrwienie, a także wpływając na układ limfatyczny, którego utrudniona praca może doprowadzić do obrzęku. Co więcej silna rotacja trzonów kręgów w odcinku szyjnym powoduje napieranie tychże kręgów na okoliczne tkanki, a poprzez nie może wywoływać ucisk na tarczyce. Taki stan powoduje nieprawidłową pracę tarczycy i niedożywienie jej przez osłabienie ukrwienia tego narządu. Taki stan może doprowadzić do choroby zwanej Hashimoto.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tarczyca#/media/File:Illu_thyroid_parathyroid.jpg |
Co należy robić żeby uniknąć tego typu problemów? Z pewnością bardziej dbać o swoją postawę ciała. Sylwetka musi być zawsze utrzymywana w pozycji wyprostowanej zarówno kiedy chodzimy, siedzimy czy kiedy stoimy.
Początkowo odczuwa się duży dyskomfort z tego powodu, ma się poczucie „palenia” mięśni, z czasem jednak ten nieprzyjemny dyskomfort mija. Jednym z elementów rehabilitacji jest również basen. Jest to bardzo dobra forma rehabilitacji, ponieważ woda w ogromnym stopniu odciąża kręgosłup. Zalecam pływanie wyłącznie stylem grzbietowym tzn. na plecach, ponieważ pozostałe style nie mają znaczenia terapeutycznego, a wręcz szkodziłyby Pacjentowi. Pływanie tym stylem powinno być wykonane swobodnie, rekreacyjnie, z deseczką na klatce piersiowej, na kolanach czy za głową. Takie pływanie nie tylko odciąża kręgosłup, ale również wzmacnia krótkie mięśnie przykręgosłupowe odpowiadające za naszą postawę ciała, a także powoduje, że kręgosłup jest idealnie wyciągnięty w linii prostej co wspomaga delikatną mobilizację nieprawidłowo ustawionych kręgów i powrotu ich we właściwe miejsce. Bardzo dobrą formą rehabilitacji jest również uczęszczanie na zajęcia pilates. Ważne jednak, aby były to zajęcia z indywidualnym tokiem ćwiczeń.
Wiele problemów z odcinkiem szyjnym można skutecznie leczyć terapią masażu. Jedna z moich Pacjentek miała następującą diagnozę lekarską: „stan po discektomii (wycięcie krążka międzykręgowego bądź jego części) i stabilizacji implantem na poziomie C4/C5, blok kostny kręgów C5/C6, lordoza kręgosłupa szyjnego spłycona, nasilona brzeżna osteofitoza kręgów szyjnych, krążki międzykręgowe kręgosłupa szyjnego wykazują cechy dehydratacji jąder miażdżystych, przyśrodkowe obustronne wypukliny jąder miażdżystych C3/C4 i C6/C7”. Lekarz nie dawał szans Pacjentce na normalne funkcjonowanie bez operacji. Pacjentka zgłaszała ból promieniujący od szyi na tylną część głowy, kilkunastomiesięczny okres „prawie nie spania” spowodowanego brakiem pozycji bez bólowej podczas snu, trudność w wykonywaniu podstawowych czynności codziennych, przedłużający się wysiłek objawiał się silnymi napadami bólowymi, zmaganie się z mniejszymi bądź większymi bólami permanentnie, ograniczoną ruchomość odcinka szyjnego, a także charakterystyczne dla problemów szyjnych uwypuklenie (mały garbik) tkankowe w okolicy C6/C7. Pacjentka po zastosowaniu terapii dziesięciu zabiegów masażu zauważyła następujące zmiany: możliwość normalnego spania i „w końcu się wyspania”, zmniejszenie dolegliwości bólowych w ciągu dnia, a wyeliminowanie tych najsilniejszych, poprawę ruchomości odcinka szyjnego oraz większą odporność na wysiłek w ciągu dnia, a także „wciągnięcie się” małego garbika w okolicy zgięcia szyi. Te duże zmiany nastąpiły w niecały miesiąc od rozpoczęcia terapii. Wszystko to osiągnięte za pomocą terapii masażu, gdzie jak widzimy nigdy nie można powiedzieć że stan jest już zbyt zaawansowany, zawsze jest szansa na poprawę stanu zdrowia, a wszechstronność zabiegów masażu z pewnością to gwarantuje.
Technik masażysta Arkadiusz Kamiński
Kopiowanie niniejszego artykułu lub jego części jedynie za pisemną zgodą autora. Dzielenie się artykułem poprzez podanie linka do niego, jak najbardziej zalecam.