piątek, 21 listopada 2014

Depresja

www


Do napisania tego artykułu skłoniły mnie dwie rzeczy. Po pierwsze zbliżająca się słota jesienna, zima i przewaga ciemności nad jasnością, a po drugie bezsensowna, samobójcza śmierć młodego człowieka, jaka niedawno miała miejsce w naszym mieście.

Oczywiście pojęcie depresji jest często nadużywane, bo musimy pamiętać, że obniżenie nastroju, czy tzw. depresja sezonowa nie czynią takich szkód w psychice, jak jednostka chorobowa  zwana depresją. Nie jest to choroba o ściśle określonych symptomach. Trudno zmierzyć cierpienie nią spowodowane. Nie leczona lub ignorowana często prowadzi do samobójstw. Depresja to całkowity brak akceptacji siebie i swojego życia, który nie ma związku z sytuacją społeczną, rodzinną i materialną. Często mylona jest z przejściowym spadkiem lub obniżeniem nastroju, powodującym przygnębienie. Ten stan jest najczęściej spowodowany tempem życia, ciągłym napięciem i nierozwiązanymi problemami rodzinnymi czy zawodowymi. Przejściowe okresy przygnębienia obserwujemy dzisiaj powszechnie, zdarzają się każdemu i trwają rożnie długo. Pora roku, jaką jest jesień i zima, jeszcze bardziej temu stanowi sprzyja. Zimą natężenie światła jest ok. 100 razy mniejsze niż latem. Jest to pozostałość po naszych przodkach, którzy żyli zgodnie z cyklem przyrody, czyli ciężko pracowali od wiosny do wczesnej jesieni, a potem już tylko odpoczywali. Obecnie przez cały rok pracujemy na pełnych obrotach, co jest sprzeczne  w pewnym stopniu z Naturą. W miesiącach jesiennych i zimowych niekorzystnie zwiększa się poziom melatoniny, a zmniejsza serotoniny, tzw. hormonem szczęścia.

www
Jak pokazują badania na stany depresyjne zapadają aż w 80% kobiety. Na szczęście okresy obniżenia nastroju często mijają same, ale zupełnie inaczej jest z prawdziwa depresją. Występuje całkowita pasywność w stosunku do pojawiających się spraw i problemów. Narasta  uczucie osamotnienia . Osoba chora zaczyna unikać kontaktów z innymi ludźmi, a drobne niepowodzenia urastają do monstrualnych rozmiarów. Pojawiają się natręctwa myśli i zaburzenia snu.  Występuje rozdrażnienie, irytacja i gniew. Człowiek taki zamyka się w swoim świecie i staje się obojętny na toczące się obok życie. W skrajnych przypadkach nie ma nawet siły, aby wstać z łóżka. Tak więc choroba, która zaczęła się od duszy, po pewnym czasie i dość podstępnie czyni chorym również ciało.

Depresja zaczyna się często dość niewinnie, pojawia się uczucie ciągłego zmęczenia, zaburzenia snu, potem pojawiają się dolegliwości ze strony układu pokarmowego, następnie niepokój, strach, lęki, irytacja, gniew i nagle organizm nie wytrzymuje i wybucha , a człowiek staje się obojętny na otaczający świat lub jest tak nim przerażony, że decyduje się odebrać sobie życie i raz na zawsze uciec od problemów. 

www

Przyczyn depresji jest bardzo wiele i są one towarzyszami naszego codziennego życia. Oto one :
  1. Zbyt intensywny wysiłek umysłowy i psychiczny- pracujemy często ponad 8 godzin, przy komputerach, obok nas są komórki, sztuczne światło - całe dnie spędzamy z ograniczonym dostępem powietrza, a za to w smogu elektromagnetycznym, który stopniowo powoduje degenerację naszych komórek i osłabia naszą psychikę.    
  2. Strach przed tym, co niesie życie - boimy się utraty pracy, martwimy się o bezpieczeństwo swoje i najbliższych.    
  3. Złe myśli - pesymistyczne myślenie, nienawiść do innych ludzi, uczucia gniewu, skłonność do kłótni i zawiści itp.  
  4. Wszechobecny stres-towarzyszy nam ciągle. W dawnych czasach pojawiał się u ludzi tylko okresowo, w momentach zagrożenia  życia. Wydziela się wtedy adrenalina - hormon , który mobilizuje organizm do walki lub ucieczki. Obecnie  u większości ludzi adrenalina wydziela się przez kilkanaście godzin codziennie.  Jest to efekt cywilizacji i symptom naszych czasów, „wyścigu szczurów”, walki o pozycję, pieniądze ,władzę, wygląd itp. . Niestety nasze organizmy nie potrafią tego zrozumieć, nie wykształciły jeszcze mechanizmów obronnych. Ciągłe wydzielanie się hormonów stresu powoduje z czasem wiele współczesnych dolegliwości.
  5. Nieuporządkowane życie - wielu ludzi nie widzi przyszłości dla siebie , żyje z dnia na dzień, bez planów i marzeń. Często życie serialowych bohaterów zastępuje nam własne. Żyjemy w świecie iluzji, pełnym nierealnych obrazów. Również młodzi ludzie, którzy żyją w świecie wirtualnym, nie mogą  sobie poradzić z problemami w realnym życiu. Jesteśmy zabiegani, żyjemy powierzchownie i nie mamy siły, aby zagłębiać się gruntowniej w nas samych i nasze życie. 
  6. Rozbite rodziny i wychowywanie dzieci przez jednego rodzica - żyjemy w czasach, kiedy łatwiej rozwieść się, niż wziąć ślub. Często też ludzie w pogoni za lepszym życiem wyjeżdżają za granicę, czasem tylko jeden rodzic, a czasem oboje, pozostawiając dzieci pod opieką dziadków. Zaburza to wychowanie dziecka i pozbawia go poczucia bezpieczeństwa, które jest niezbędne do wykształcenia silnej psychicznie jednostki. Rodzi też frustrację obu stron i przyczynia się do powstawania konfliktów wewnętrznych, które wpływają na emocje człowieka. 
  7. Niewłaściwe odżywianie – jemy szybko i byle jak. Często w biegu i stresie. Ciągle się odchudzamy, bo chcemy ładnie wyglądać. Jedzenie jest śluzotwórcze  i  wychładzające. Często brakuje w nim wartościowych składników. A pamiętajmy starą zasadę „jesteś tym, co jesz”. Zdarza się, że bardziej dbamy o samochód niż o własne zdrowie. Produkty, które jemy zawierają  więcej chemii, niż substancji pokarmowych. Często  są odmrażane lub podgrzewane w mikrofalówce. Reklamy podsuwają nam cudowne rozwiązania na nasze zabiegane życie: zupa z kubka, spaghetti zalane wodą, budyń i kisiel bez gotowania czy ostatni hit babeczka pieczona przez 1 minutę w mikrofali. Włos się na głowie  jeży, gdy przeczytamy skład tych produktów. Niestety jeśli się nie opamiętamy, będzie przybywać nam chorób psychicznych.  Zniszczenie Natury i naturalnych instynktów człowieka osiągnęło swoje apogeum i jak tego nie zatrzymamy, będzie tylko gorzej.
Jak więc sobie radzić z tym wszystkim? Otóż sami  możemy sobie dać radę tylko wtedy, gdy nie dotknęła nas jeszcze prawdziwa depresja. W przypadku tej choroby musi pomóc nam specjalista i długotrwała terapia. Zawsze jednak możemy wspierać ją  metodami naturalnymi, które też świetnie sprawdzają się w mniej zawansowanych stadiach. 

I tak najsilniejsze, naukowo udowodnione działanie ma nalewka z dziurawca. Dziurawiec jest w ok. 70% skuteczny przy łagodnej i umiarkowanej depresji. Jego działanie jest porównywalne do działania leków syntetycznych. Swoje właściwości przeciwdepresyjne zawdzięcza hipercynie i hiperforynie. Mechanizm ich działania oparty jest na hamowaniuwychwytu zwrotnego neuroprzrekaźników.

Wikipedia

Działanie wyciszające ma także melisa, waleriana, szyszki chmielu, lawenda i inne. Przy obniżonym nastroju i przygnębieniu  mogą pomóc   następujące herbatki:    
  • Należy zmieszać równe ilości dziurawca, miłorzębu japońskiego, żeń-szenia syberyjskiego, arcydzięgla i melisy. Następnie 1 łyżeczkę mieszanki zalać 1 szklanką wrzątku  i zaparzać 15 minut. Pić 3 razy dziennie ½ godz. po posiłku.
  • Mieszamy równe ilości hibiskusa, herbaty rooibos, zielonej herbaty, yerba mate i  żeń–szenia. Do tego dodajemy łyżeczkę kardamonu i suszonego imbiru. Zalewamy 1 łyżeczkę mieszanki 1 szklanką wody o temp. 80 stopni i parzymy 10 minut. Pijemy 2 razy dziennie, ale nie wieczorem, ze względu na pobudzające działanie niektórych składników. Jest to bardzo dobra herbata na  jesienne i zimowe dni.

www

Dla osób, które lubią wypić sobie lampkę czerwonego wina, podam przepis na nalewkę lawendową o właściwościach uspokajających i wyciszających układ nerwowy:
  • 15g kwiatów lawendy 
  • po 10g owoców  kolendry  i szyszek chmielu  
  • 5g owoców anyżu  

Całość zalewamy butelką czerwonego wina i trzymamy 10 dni, codziennie wstrząsając. Można pić 1 kieliszek (30 ml) wieczorem przed snem.  



Oprócz ziół bardzo dobre działanie ma też ruch - czyli aktywność fizyczna. Mogą to być ćwiczenia w grupie lub bieganie czy spacery- każdy powinien znaleźć odpowiadającą sobie formę aktywności. Jednak najważniejsze jest, aby się ruszać i zmęczyć. Możemy wspomagać się również fototerapią, czyli leczeniem światłem oraz aromatoterapią. Polecany jest olejek lawendowy, pomarańczowy i ylagowy. Pomagają one opanować niepokój i frustrację, ułatwiają zasypianie i uspokajają układ  nerwowy. Naukowcy udowodnili też dobroczynny wpływ diety na obniżenie skutków depresji. Do produktów przeciwdepresyjnych należą: ryby morskie - ze względu na to, że są źródłem witaminy D oraz produkty zawierające aminokwas tryptofan, który w organizmie człowieka jest przekształcany w serotoninę, poprawiającą nasz nastrój. Są to m.in.: kurczak, indyk, jajka, banany i produkty pełnoziarniste. Spadkom nastroju zapobiegają także: awokado, orzechy, migdały, ziarna, warzywa i owoce.

Zły nastrój hamuje też dystans do tego, co wydarzyło się w naszym życiu w przeszłości. Stare tybetańskie  przysłowie mówi, że  nawet na najdłuższej drodze trzeba zrobić pierwszy krok, bez niego  żadna podróż nigdy się nie rozpocznie. Drugi ważny krok, to uzmysłowienie sobie swoich marzeń i wyznaczenie celów życiowych. Droga do samorealizacji powoduje , że  rosną nam skrzydła i przybywa energii. Wtedy też zwykle spotykamy ludzi, którzy okazują się być naszymi sprzymierzeńcami i ,z którymi łatwiej podążymy do celu.

Flickr

Życzę Państwu łatwości w rozwiązywaniu problemów i stawianiu czoła przeciwnościom losu. Ale proszę też nie bójcie się prosić o pomoc. Wokół nas jest dużo życzliwych ludzi, którzy są w lepszej kondycji psychicznej i na pewno będą chcieli nam pomóc. Nie ma w życiu takiego problemu, którego nie można rozwiązać i takiej sytuacji, z której nie ma wyjścia. Pamiętajmy o tym i w razie konieczności pozwólmy sobie pomóc, aby nie było wokół nas samobójczych śmieci, bo jak śpiewał  Dżemw życiu piękne są tylko chwile”, ale dla tych chwil warto żyć.  



Jolanta Korjat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz